czwartek, 18 października 2012

Wyzwanie Perfect Body

Hej ! ;)

W końcu nadszedł długo oczekiwany przeze mnie dzień. Postanowiłam podjąć wielkie wyzwanie wraz ze swoim ciałem. Chcę pozbyć się całkowicie cellulitu, który na szczęście nie jest u mnie bardzo widoczny ale jest. A ja postanowiłam go zniszczyć :)
Podzieliłam sobie ten proces na 3 etapy:
1 - aktywna walka przez okres 2 tygodni z pomocą kosmetyków z serii Perfect Body+dieta+ćwiczenia
Od lewej: serum modelujące (będę je stosować 2 razy dziennie i dodatkowo masaż szczotą na cellulit ;), intensywne serum antycellulitowe (na noc, przed spaniem), żel antycellulitowy na dzień (zastosuję go dopiero w 2 etapie)
 
Serum modelujące (100ml, kod: 21325, cena reg. 80zł - dla klubowicza/konsultanta: 61,54zł. W promocji jest koło 20-30zł taniej) -> jest to bardzo ciekawy produkt, bo zawiera retinol, który przeważnie stosuje się w kremach do twarzy. Z opinii kobiet, które go testowały dowiedziałam się, iż skóra po kilku dniach jest bardziej napięta i gładka. Stosuje się go w formie kuracji czyli np. raz na pół roku. NIE MOGĄ GO STOSOWAĆ KOBIETY W CIĄŻY LUB PLANUJĄCE CIĄŻĘ.

Intensywne serum antycellulitowe (14 ampułek, kod: 17558, cena reg. 119zł, dla klubowicza/konsultanta: 91,54. W promocji nawet do 50% taniej) -> miałam okazję już go stosować i faktycznie rezultaty przerosły moje oczekiwania. Skóra wyjaśniała, stała się gładsza, cellulit zmniejszał się z każdym dniem. Serum te również stosuje się jako kurację.

DIETA - nie będę się katować skomplikowaną dietą, wyeliminuję na okres 2 tygodniu CAŁKOWICIE słodycze ze swojego menu, zastąpię je koktajlami Natural Balance; dodatkowo będę piła więcej wody i ograniczę sól i przyprawy.
Rezygnuję z gorących kąpieli (...;(...) oraz wprowadzam proste ćwiczenia (bieganie, przysiady itd. wszystko co wymaga pracy mięśni ud i pośladków)

2 - utrwalenie efektów (żel na dzień+dieta+ćwiczenia), czas trwania: miesiąc

Żel antycellulitowy na dzień (150ml, kod: 18424, cena reg. 65zł - dla klubowicza/konsultanta: 50zł. W promocji 20-30zł taniej) -> zastosuję go w 2 etapie, aby utrwalić efekt i przez około miesiąc będę go używać z rana. Również miałam okazję go stosować i jest bardzo pobudzający, ma lekką żelową konsystencję i przyjemny zapach. Skóra po nim jest napięta i gładka

3 - Zapobieganie powstawaniu cellulitu

Czyli po prostu dbanie o to, by skóra była dobrze odżywiona i nawilżona, zadbam o regularne uprawianie sportu i wykluczenie niemalże całkowite słodyczy z menu. Ograniczę gorące kąpiele do jednego razu w miesiącu czy nawet dwóch. No i oczywiście nie zapomnę o wodzie, która jest bardzo ważna :)

Napiszę po 1 tygodniu o efektach, a za 2 tygodnie wrzucę zdjęcia z porównaniem przed i po. Mam nadzieję, że Ty również (jeżeli dotyczy Ciebie ten problem) podejmiesz te wyzwanie.
Jeżeli potrzebujesz porady napisz! kosmetycznedoradztwo@gmail.com

Pozdrawiam Cię serdecznie
Deliena

środa, 26 września 2012

A tylko do niedzieli....


Witam :)

To ostatni tydzień katalogu 13nastego, produkty możesz jeszcze zamawiać do 30 września (nie zostawiaj jednak zamówienia na ostatnią chwilę).
Aby pomóc Ci w wyborze kosmetyków, przedstawiam Ci moich „ulubieńców” tego katalogu :)



Moim pierwszym niezbędnym kosmetykiem do codziennego demakijażu jest płyn Oriflame Beauty. Urzekło mnie w nim to, że perfekcyjnie zmywa tusz do rzęs. W magiczny sposób go rozpuszcza, dzięki temu nie muszę trzeć oczu i nie wypadają mi rzęsy. Dzięki swojej delikatnej formule nie podrażnia, jest świetny dla osób z wrażliwymi oczami lub dla tych, którzy noszą soczewki kontaktowe.

Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to do jego wielkości, ma 100ml i jeśli używam go codziennie to potrzebuję kupić dwa opakowania na miesiąc. Jednak jest tego wart :)



Kolejnym „kompanem” jest maseczka nawilżająco- dotleniająca Oxygen Boost. Jest to, według mnie, jedna z najlepszych maseczek Oriflame. Jak się tak dłużej zastanawiam....to mogę śmiało powiedzieć, że jest najlepszą maseczką jaką kiedykolwiek używałam.
Polecam ją prawie na każdym zabiegu pielęgnacyjnym.
Bardzo dobrze odświeża i nawilża cerę, poza tym poprawia oddychanie na poziomie komórkowym. Jest świetna dla osób, które są narażone na stres, palą papierosy (lub przebywają wśród palących) czy po prostu mieszkają w zanieczyszczonym mieście.
Stosuję maseczkę 1-2 razy w tygodniu, wieczorem. Moja cera jest po niej bardziej gładka i przyjemna w dotyku; po nałożeniu maseczki mam uczucie mrowienia skóry, ale wiem, że wtedy maseczka działa :) Zostawiam ją na ok. 10 minut i pozostałości zmywam płatkiem kosmetycznym. Naprawdę polecam! :)

Z tej samej serii używam mgiełki do twarzy, która fantastycznie odświeża i dotlenia skórę. Można ją stosować podczas codziennej pielęgnacji jako tonik (dzięki postaci mgiełki nie trzeba używać płatków kosmetycznych) lub bezpośrednio na makijaż jako odświeżenie i schłodzenie. Jest rewelacyjna!








Jeśli już jesteśmy przy pielęgnacji twarzy, to chciałam zwrócić uwagę na dwa produkty: mleczko oczyszczające 3 w 1 i peeling z serii Essentials.
Moim faworytem jest mleczko oczyszczające, bardzo dobrze zmywa makijaż i myje twarz bez użycia wody. Używam go tylko na noc, w ciągu dnia jest dla mnie zbyt tłusty i powoduje efekt świecenia się skóry. Natomiast w nocy rewelacyjnie nawilża (jak śpię to już mi wszystko jedno czy mi się skóra świeci czy nie).
Co do peelingu, to bardzo dobrze zmiękcza i wygładza cerę. Ma sporo drobinek i to całkiem gruboziarnistych, dzięki temu skutecznie usuwa martwy naskórek. Pachnie tak zwyczajnie, bardzo delikatnie.
To co mnie urzekło w całej serii Essentials to ceny! Niewiarygodnie niskie w porównaniu do wydajności i jakości produktów (katalog 13, str. 120)



Od kilku katalogów jestem wielbicielką wszystkich produktów Nature Secrets o zapachu energetyzującej mięty i maliny. Zwróć uwagę na krem do dłoni i mgiełkę do ciała.
Krem jest jednym z moich ulubionych, ma gęstą konsystencję, dzięki temu jest bardzo wydajny i dobrze nawilża dłonie. Mgiełka była moim niezbędnym kosmetykiem w trakcie lata- świetnie chłodzi i orzeźwia skórę, i ten zapach!
Dobrze się również sprawdza jako substytut wody toaletowej, ma bardzo orzeźwiający i owocowy zapach.



Co do zapachów, to w katalogu 13 zakochałam się w nowej męskiej wodzie toaletowej I.D.Energy w sprayu. Jest w kształcie puszki z farbą, ma piękny cytrusowo ogórkowy zapach, bardzo odświeżający. Póki co nie spotkałam się jeszcze z negatywną opinią ze strony mężczyzn na temat tego produktu :) Gorąco polecam go jako prezent!







                                          I mój ostatni „ulubieniec”- olejek do włosów z kokosem i pszenicą.                     
 Rozgrzewam go w ciepłej wodzie, następnie nakładam na włosy przed myciem, trzymam przez 10-20 minut i spłukuję szamponem. Włosy są miękkie w dotyku i dobrze nawilżone. Polecam nakładać jakikolwiek olejek przed myciem głowy- bardzo szybko zobaczysz rezultaty (olej lniany, kokosowy, rycynowy, itd...)
Dzięki wygodnej formie tubki, nie muszę się „babrać” z kosmetykiem. Wyróżnia go kokosowy zapach, który długo się utrzymuje na włosach.











Bardzo się cieszę, że mogłam się z Tobą podzielić moimi ulubionymi kosmetykami katalogu 13. Jeśli wśród tych produktów znalazłaś coś dla siebie, skontaktuj się ze mną:

Agata Madejska
agatamadejska@interia.eu


poniedziałek, 24 września 2012

Fotorelacja z I etapu warsztatów makijażu

Razem z Delieną postanowiłyśmy zorganizować warsztaty z makijażu dla naszych konsultantek. Jesteśmy podekscytowane tym, iż mogłyśmy się podzielić naszą kosmetyczną wiedzą i spędzić z uczestniczkami naprawdę efektywne trzy godziny. Jestem pełna energii i naprawdę zadowolona z efektów pracy, dziewczyny wyglądały świetnie!
Nie będę się rozpisywać, spójrz sama jak przebiegały warsztaty:

Stół zastawiony tak jak lubimy najbardziej, czyli na bogato!


Przed makijażem- niezbędne przygotowanie twarzy.


No i w końcu sam makijaż :)


Oczywiście pod czujnym okiem specjalistki :)


I piękne prowadzące :)














Poznajcie Olę, jedną z uczestniczek szkolenia:

"Więc... nauczyłam się na tym kursie wielu ciekawych rzeczy m.in. jak zrobić codzienny , a jednocześnie efektowny makijaż przy pomocy podstawowych kosmetyków co jest bardzo wygodne i jednocześnie oszczędne gdyż nie trzeba kupować kosmetyków tylko na jedną okazje oraz są to rzeczy , które zawsze nam się przydadzą:-) Przyszłam na spotkanie bo byłam bardzo ciekawa co należy zrobić żeby poprawić swój wygląd oraz jaki makijaż najbardziej do mnie pasuje. Uważam , że na ten kurs powinny przyjść osoby, które nie wiedzą dokładnie jak poprawić swoją urodę oraz aby poznać sztukę makijażu. Jeżeli chodzi o mnie ten kurs bardzo mi się podobał ponieważ skupił się na podstawach makijażu(po to przyszłam) oraz był prowadzony w bardzo miłej atmosferze:-)"

I Ty możesz skorzystać z I etapu warsztatów makijażu!
Kolejne szkolenie już 6 października o godz. 15.00-18.00 w biurze Oriflame 
przy ul. Dolnych Wałów 7/15 w Gliwicach. Liczba miejsc mocno ograniczona.

Ze szkolenia mogą korzystać osoby, które są konsultantami Oriflame. 
Wystarczy zapisać się do Oriflame za symboliczną złotówkę! (do 30 września)
I przy okazji zgarnąć dodatkowe nagrody!

Więcej informacji:
agatamadejska@interia.eu 
kosmetycznedoradztwo@gmail.com





środa, 12 września 2012

Co w katalogu 13?

Witaj,
już od poniedziałku możesz składać zamówienia z katalogu 13. Jak zwykle katalog jest pełen promocji, dlatego też poniżej powiem Ci na co - moim zdaniem - najbardziej warto zwrócić uwagę.

Wody toaletowe dla niej i dla niego!
Na stronie 6-7 znajdziesz wody toaletowe dla niego, pewnego siebie mężczyzny - Signature i dla niej, tajemniczej kobiety - Lovely Garden za jedyne 34,90 przy zakupie za 69 zł z katalogu!
Uwaga! Nastąpiła zmiana w ofercie katalogowej- wody Giordani Man Dolce Vita i Eclat Weekend są niedostępne, zamiast nich można zakupić właśnie Signature i Lovely Garden jeszcze taniej!

Podkreśl swoje spojrzenie!
Na stronie 33 znajdziesz kredki do oczu Kohl - beżową i czarną za jedyne 9,90! Odkryj świetny sposób, żeby zmienić swój codzienny makijaż!
Domowe SPA twarzy!
Maseczki do każdego rodzaju cery za jedyne 9,90 znajdziesz na stronie 75.
Zapachy dla młodych i nie tylko!
Zapach Londynu schwytany w poręczny flakonik to propozycja dla dziewczyn na stronie 109, a na stronie 118-119 swoje zapachy znajdą chłopaki - każdemu spodoba się wyjątkowy flakon przypominający spray do graffiti. Wszystkie wody tylko za 22,90!
Pielęgnacja cery dla całej rodziny!
Seria Essentials doskonale sprawdza się dla każdego rodzaju cery, dla każdego wieku i dla każdej płci! Uniwersalna seria dla całej rodziny w bardzo korzystnych cenach na stronach 120-121!

Zaproś swoje klientki i koleżanki i zabierz je ze sobą na spotkanie Wellness, na którym dowiesz się jak zdrowo się odżywiać, jak dbać o siebie od środka, poznasz produkty Wellness by Oriflame i będziesz miała szanse skosztować pysznych koktajli Natural Balance. Dzięki nim będziesz w stanie przygotować się na zimę - zdobyć więcej energii na cały dzień, a także wzmocnić swój system odpornościowy. Już dziś zapisz sobie w kalendarzu: każda środa, godzina 18.30, biuro Oriflame - ul. Dolnych Wałów 7/15.

Pozdrawiam, Małgorzata Pęcherska

środa, 5 września 2012

Relacja z Akademii Makijażu

Witam :)
Za nami kolejna edycja Akademii Makijażu prowadzonej przez stylistkę i specjalistkę w swojej dziedzinie- Aleksandrę Frątczak   http://www.afratczak.blogspot.com/
Uczestniczki szkolenia spędziły aktywne 7 godzin, podczas których uczyły się wykonywać makijaż; dziewczyny- gratuluję! :)

Ola nauczyła konsultantki robienia delikatnego dziennego makijażu oraz efektownego wieczorowego; poznały techniki malowania oka i twarzy, a dzięki formie warsztatowej mogły przećwiczyć to czego się nauczyły.

Przeczytaj relację jednej z uczestniczek szkolenia- Moniki. Myślę, że bardzo dobrze przedstawiła atmosferę spotkania :)

"Jestem bardzo zadowolona z Akademii Makijażu, polecam go wszystkim którzy nie byli na żadnym kursie oriflame z różnych powodów.  W końcu nauczyłam się jak można  robić i dobierać makijaż do różnego rodzaju urody jak maskować niedoskonałości. Dowiedziałam się również wiele o demakijażu nigdy nie przywiązywałam większej uwagi do tego jak się to robi jednak kurs zmienił moje poglądy. Musze również wspomnieć o prowadzącej kursu jest bardzo sympatyczną kobietą która bardzo dużo potrafi i jest profesjonalistką w tym co robi zainspirowała mnie do wielu rzeczy"

Jeśli chciałabyś się dowiedzieć co zrobić, aby skorzystać z następnego szkolenia lub z bezpłatnego spotkania na temat trików makijażu, skontaktuj się ze mną.

Pozdrawiam,
Agata Madejska, tel. 508 903 335.

 

poniedziałek, 16 lipca 2012

Testujemy tusze do rzęs i nie tylko :)

Witaj! Blog niestety na jakiś czas umarł ale już ruszamy z powrotem. Mam nadzieję, że lato mija Ci słonecznie :)


Dzisiaj będzie notka o tuszach i nie tylko. Na poniższym zdjęciu są kosmetyki, które zaraz ocenię:

Od lewej:
1. Krem koloryzujący Giordani Gold (kod: 23667) - cena regularna 49zł
2. Tusz Wonder Lash Enhancer
(kod: 23817) - cena reg. 37zł
3. Tusz Giordani Gold Delight
(kod: 22743) - cena reg. 42zł
4. Tusz O.B. 2FX
(kod: 20362) - cena reg. 40zł
5. Tusz Wonder Lash Intense
(kod: 21647) - cena reg. 37zł
6. Tusz Hyper Stretch
(kod: 24306) - cena reg. 35zł
7. Tusz Maxi Lash
(kod: 22521) - cena reg. 35zł

1. Krem koloryzujący Giordani Gold

Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, mam wrażliwą suchą cerę więc uwielbiam kosmetyki dobrze nawilżające. Przy użyciu tego kosmetyki nie mam problemów z sypiącą się skórą, twarz jest jednolita, sprawia wrażenie opalonej. Po nałożeniu najlepiej odczekać ok 10-20min żeby krem dobrze zgrał się z twarzą, błyszczenie wtedy znacznie się zmniejsza, a potem wystarczy delikatnie przypruszyć pudrem.
Na upalne dni sprawdza się rewelacyjnie, nic nie spływa, a wyglądamy bardzo naturalnie. Praktycznie nie widać, że mamy makijaż. Brokat jest bardzo subtelny więc też nie ma efektu połyskującej twarzy. Minus? Mało wydajny. W porównaniu do podkładów GG gdzie wystarczyło spokojnie 1 naciśnięcie pompką, tutaj niestety 2 są potrzebne.
Przy zakupie tego kremu najlepiej dokupić (jeżeli nie mamy) pędzelek do nakładania podkładów. Palcami robią się plamy i nierówności.

                     TUSZE
Na wstępie wrzucę zdjęcie moich rzęs, tak dla porównania:


2. Tusz Wonder Lash Enhancer i tusz Wonder Lash Intense (rzęsy pomalowane tym pierwszym, dlatego że 2 już jest totalnie wyschnięty :)... )


Wondery są sztandarowymi tuszami Oriflame i cieszą się naprawdę dużym uznaniem i sporą rzeszą fanek. Z resztą nie ma co się dziwić. Na swój sposób są bardzo uniwersalne. Dzięki szczoteczce z podwójnym "włosiem" polubią go zarówno kobiety o długich jak i króciutkich rzęsach. Bardzo dobrze rozczesują, podkręcają i wydłużają rzęsy. Efekt utrzymuje się długo, raczej się nie sypie (przynajmniej jeszcze mi się to nie przytrafiło) .


Bardzo często są w promocji więc warto wtedy go sobie zakupić, gdyż kosztuje wtedy tyle co lepsze tusze w drogeriach - ok. 20zł. 


A tu zdjęcie po pomalowaniu, końcówki trochę mi się posklejały, bo niepotrzebnie wyczesywałam tym zeschniętym tuszem ale efekt myślę, że jest spektakularny :)

Mam jedno zastrzeżenie do tych tuszy. Przetestowałam już wiele i fakt faktem nie są szybko wysychające ale miałam już w kosmetyczce tusze, które spokojnie do pół roku wytrzymywały i dało się malować. Wonder maksymalnie 3 miesiące wytrzymuje i to już ostatnie dni to ledwo zipie.


3. Tusz Giordani Gold Delight

Więc tak - szału nie ma. Ogólnie tusz jest dobry, ładnie wyczesuje, nie skleja ale jest raczej średnio trwały, przy dużym słońcu lubi się odbijać na powiekach. Nie sądzę, by był wart swojej ceny regularnej. Polecam osobom, które nie są wymagające i lubią subtelny makijaż oraz klasyczny, najprostszy typ szczoteczki.



4. Tusz O.B. 2FX

Tusz składa się z 1 szczoteczki, która daje podwójny efekt. Otóż to w środku jest zamontowana cienka rureczka, która na pierwszy pomalowanie mocno ściąga tusz ze szczoteczki przez co nakładamy minimalną ilość tuszu. Odkręcając drugą nakrętkę jest już spora ilość tuszu ale przy odrobinie wprawy nie ma opcji, by posklejać rzęsy. Na zdjęciu efekt 1 i 2 szczoteczką. Ogólnie to moim zdaniem ten tusz jest najlepszym jaki kiedykolwiek używałam i chyba odeszłabym z Oriflame, gdyby się go pozbyli ;) To takie koniecznie dla kobiet 2 w 1. Trzyma się długo, nie sypie, baaardzo długo wytrzymuje bez wysychania. Polecam osobom, które lubią w dzień podkreślać oko, a na wieczór już tuszować ile wlezie. Nie sprawdzi się dla osób o bardzo krótkich rzęsach.

6. Tusz Hyper Stretch



Jest to nowość w Oriflame. Zaletą ma tu być formuła Pro-Long, która 2 ciągu 4tyg. na wydłużyć nasze rzęsy. Czy to działa? Nie wiem, za krótko stosuję, jeżeli ktoś ma z tym już jakieś doświadczenia zachęcam do komentowania :)

 Szczoteczka jest ciekawa, nie powiem, że nie :) przypomina układem spiralę zwężającą się ku środkowi. Ta opcja faktycznie wydłuża rzęsy ale bardzo utrudnia rozczesywanie klasycznym zygzakowatym ruchem. Musimy tu obracać w palcach szczoteczkę i wtedy przynosi to efekt. Raczej na dzień niż na wieczór, bo nie pogrubia pawie w ogóle. Ogólnie fajny tusz i myślę, że warto wypróbować go indywidualnie. Odradzam osobom, które mają rzęsy "płaskie" tzn takie, które w ogóle nie chcą się podkręcać. Ten tusz w ogóle nie unosi rzęs.

7. Tusz Maxi Lash


Ten tusz jest z pewnością nie doceniany przez wiele kobiet, a wszystko dzięki paskudnemu charakterkowi, który mocno utrudnia rozprowadzanie, wydłuża stanie przez lustrem oraz komplikuje malowanie rzęs. Jednakże efekt jaki może nam przynieść jest wart poświęcenia.

 Na jednym ze szkoleń kosmetolog poradziła nam, by przed nałożeniem zanurzyć szczoteczkę w wodzie, a potem obficie nałożyć tusz na rzęsy (nawet tak, by były szalenie posklejane). Później grzebyk w dłoń i wyczesujemy tak długo, aż uzyskamy efekt nawet sztucznych rzęs. Trzeba na to poświęcić około 10 minut. Na zdjęciu nie wydobyłam wszystkiego z tego magicznego tuszu dlatego, że śpieszyłam się z pisaniem tej notki. Aczkolwiek na wieczór naprawdę polecam ten tusz. Na dzień tylko jeżeli ktoś ma czas na zabawę albo znalazł lepszą metodą na ujarzmienie tego "dziada" :)

Na dziś to tyle, mam nadzieję, że ułatwiłam wybór. Jeżeli coś pominęłam albo masz pytania - skomentuj, napisz maila. Cokolwiek. Z pewnością odpiszę :)
Deliena.

sobota, 16 czerwca 2012

Sekrety opalania

Wielkimi krokami zbliża się lato, pora roku, w trakcie której każda z nas chce mieć pięknie opaloną i zdrowo wyglądającą skórę. Potrzebujemy słońca aby prawidłowo funkcjonować, ponieważ jest źródłem witaminy D, która np. działa przeciwdepresyjnie :)

Należy pamiętać, że opalenizna jest efektem obronnym skóry. Jesteśmy zadowoleni z brązowego ciała, jednak nasza skóra niekoniecznie, ponieważ ona broni się przed promieniowaniem ultrafioletowym.
 

Co zrobić, aby już w pierwszym tygodniu wakacji mieć opaloną, dobrze nawilżoną skórę?
Jest to możliwe, jeżeli wzbogacisz swoją dietę w składniki, które ochronią Twoją skórę przed szkodliwym promieniowaniem i pozwolą Ci się od razu opalić na kolor brązowy.
Astaksantyna, bardzo silny antyoksydant, opóźnia proces starzenia się skóry,chroni ją przed promieniowaniem UV oraz działa przeciwrakowo! Dzięki temu możesz cieszyć się kąpielami słonecznymi bez obaw o swoją skórę!
Co ważne, astaksantyna jest pochodzenia naturalnego, pozyskiwana z alg żyjących u wybrzeża Szwecji.

Dowiedz się więcej o produktach Wellness, poświęć godzinę czasu swojemu zdrowiu i przyjdź w środę o godz. 18.30 biuro Oriflame przy ul. Dolnych Wałów 7/15!


Odpowiednie suplementy to nie wszystko. Aby się opalać, potrzebujesz filtrów, które ochronią Twoją skórę. Pamiętaj, aby w pierwszym tygodniu urlopu używać wysokiego filtru, dopiero z czasem możesz go zmniejszać. Bądź również świadomy jakim jesteś fototypem, czyli jak wysokiego filtru potrzebuje Twoja skóra. Wiele z nas dobiera filtry intuicyjnie, tak naprawdę nie wiedząc, jaki jest dla nas odpowiedni. Dlatego chciałabym Cię zaprosić na wyjątkowe szkolenie:

Już w poniedziałek o godz. 16.30 w biurze Oriflame w Gliwicach (Dolnych Wałów7/15) poznasz zasady zdrowego opalania, dowiesz się jaki jest Twój fototyp, dzięki temu będziesz lepiej przygotowana na zbliżające się wakacje!

I na sam koniec kilka porad:
  • używaj filtrów,
  • unikaj słońca w godzinach od 12 do 15 kiedy promieniowanie jest najsilniejsze,
  • stosuj nawilżające balsamy po opalaniu, dzięki temu Twoja skóra będzie cieszyć się opalenizną przez dłuższy czas,
  • chroń swoją twarz, używaj osobnych kremów z filtrami, aby uniknąć przebarwień i pękających naczynek (wyjątkowy produkt w katalogu nr 9 na str. 25, NIE PRZEGAP!). 
Pamiętaj, aby dbać o swoją skórę w okresie letnim, słońce działa pozytywnie na Twój organizm, oczywiście w rozsądnych "dawkach".
Pozdrawiam, Agata Madejska.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Witaj :)

Dzisiaj chciałam przedstawić Ci moje "must have" katalogu 8, z którego do niedzieli można jeszcze zamawiać. Wybrałam pięć produktów, które moim zdaniem są hitami aktualnego katalogu.

1. Woda toaletowa Eclat Weekend
(strona: 16; kod: 21676; cena: 56,90 zł/50 ml)

Jest to wspaniała, kobieca woda toaletowa.
Lekka, świeża, idealna na wiosnę-lato.
Mój ulubiony zapach z oferty Oriflame.

Nutą głowy, czyli lekkim zapachem, który ulotni się po około kwadransie jest tu porzeczka i gruszka. Po nim zostaje z nami zapach róży stulistnej i kwiatów wodnych - nuta serca, którą utrwala delikatna woń brzoskwini i piżma.


2. Zestaw korektorów Oriflame Beauty 
(strona: 37; kod: 15033; cena: 19,90 zł/3 x 1 g)

Niezastąpiony produkt w damskiej kosmetyczce. Zestaw trzech korektorów w jednym.

Zielony - kolor redukujący każde zaczerwienienia. Od rumieńców, przez pękające naczynka, po wszelkie niechciane wypryski. Uwaga! Używaj jedynie jeśli nakładasz podkład, inaczej będzie widoczny pod makijażem.
Żółty - idealnie zakryje cienie pod oczami. Czy jesteś genetycznie obciążona tak zwanymi "workami", czy też nie przespałaś ostatniej nocy, ten korektor rozświetli okolice oczu i sprawi, że będziesz wyglądać na wypoczętą. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i nie zbiera się pod oczami w trakcie dnia.
Beżowy - wykończenie naszego makijażu. Nim zatuszujesz, to czego nie zakrył podkład. Choć wydaje się być ciemny, to wspaniale dostosowuje się do każdego koloru cery.

Dodatkową zaletą korektora jest to, że choć wydaje się mały, starcza spokojnie na pół roku, a nawet dłużej!


3. Mleczko oczyszczające 3 w 1 Essentials 
(strona: 77; kod: 23753; cena: 9,90 zł/150 ml)

Produkt dla wygodnych, bądź leniwych. Oczyszcza, tonizuje i nawilża. Wystarczy przetrzeć twarz wacikiem z niewielką ilością mleczka i można nakładać makijaż lub kłaść się spać. Jest bardzo delikatne, mogą go używać osoby skłonne do alergii. Osobiście używam go do demakijażu oczu - nie podrażnia i nadaje się również dla osób noszących soczewki.


4. Seria Discover Mexico Caribbean Breeze: żel pod prysznic, scrub do ciała i mydełko (strona: 93; kod: 23711, 23712, 23713; cena: 7,90 zł/250 ml, 10,90 zł/200 ml, 2,90 zł/100 g)

Wspaniała, owocowa seria pod prysznic o zapachu owocu guawy i kaktusa. Żel i scrub nie zawierają mydła i mają zrównoważone pH. Pozostawiają skórę nawilżoną, przyjemnie pachnącą i orzeźwioną. Mają niewygórowaną cenę, a są naprawdę świetne. Sama stosuję wszystkie te produkty razem z moją rodziną. Doskonałe na lato!



5. Krem do rąk Nature Secrets z energetyzującą mięta i maliną
(strona: 133; kod: 23400; cena: 5,90 zł/75 ml)

Owocowy krem do rąk o przyjemnym miętowo-malinowym zapachu. Doskonale nawilża dłonie, nie pozostawiając nieprzyjemnego, lepkiego uczucia. Ma gęstą konsystencję, dzięki czemu jest wydajny i starcza na długo. Za taką cenę naprawdę warto go mieć!


Oto moje typy w aktualnym katalogu. Za trzy tygodnie podzielę się z Tobą moimi opiniami na temat produktów z następnego katalogu.

Pozdrawiam serdecznie! :)

Małgorzata Pęcherska

wtorek, 5 czerwca 2012

Test lakierów do paznokci Colour Breeze

Witaj :)

Wyjątkowo dziś dodaję notkę, która powinna być wczoraj - z góry przepraszam za opóźnienie. 

Lakiery do paznokci Colour Breeze by Jonas Wramell 
  • pojemność 7ml
  • zawierają filtry UV 7 oraz mikę (dzięki niej lakier pięknie się mieni w świetle)
  • cena: 11,90 zł w promocji
Jestem zła, bo kolor Coral Reef jest w brakach!! A byłam najbardziej ciekawa tej barwy. Mam nadzieję, że szybko uda mi się zrobić edit jak tylko wpadnie w moje ręce :)

 Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę bardzo pozytywnie to pędzelek. Jest on dosyć szeroki i bardziej spłaszczony, dzięki czemu maluje się wygodnie i szybko. Przy wprawnej ręce nie robi niepotrzebnych zacieków czy smug, kolor jest jednolity na całej powierzchni.
Konsystencja lakieru jest dosyć gęsta, taka bym powiedziała - w sam raz do malowania, aczkolwiek zalecam trzymanie w lodówce. Każdy lakier dłużej "żyje".

Zdjęcia nie są robione w świetle dziennym przez co jakościowo są średnie. Starałam się jednak ująć naturalne barwy.

  1. Summer Sun
Bardzo podoba mi się ten kolor, nie jest to intensywna barwa żółtego, raczej stonowana. Dzięki temu łatwo się dopasuje do większości ubrań. Na wiosnę/lato naprawdę piękny
  •  obowiązkowo 2/3 warstwy, gdyż jest dość przezroczysty
  • rewelacyjnie się mieni
  • na jedną warstwę nie trzeba wiele więc jest wydajny




2. Skinny Dip



Zawiodłam się na nim, osobiście liczyłam na kolor bardziej migdałowi a dla mnie on jest po prostu biały. Może nie śnieżnobiały - bardziej mleczny, ale liczyłam na coś innego.

Wymaga również nałożenia 2/3 wartw




3. Silver Moon
Urzekł mnie bardzo bardzo bardzo! Jest naprawdę piękny, ma metaliczny połysk, odcień jest pośredni
(nie za jasny, nie za ciemny) przez co ładnie wygląda ładnie zarówno przy bladej jak i opalone skórze. Z całej przetestowanej czwórki ten wypada najlepiej.

W zupełności wystarczy jedna troszkę grubsza warstwa - tylko bez przesady*.

*Odradzam nakładanie na raz dużej ilości lakieru, gdyż niesamowicie długo schnie. Lepiej już nałożyć 2-3 cienkie warstwy. I efekt lepszy i czas zaoszczędzony
4. Midnight Blue

Słyszałam wiele zachwytów odnośnie tego koloru ale szczerze mi "tyłka nie urwał". Pięknie wygląda w intensywnym świetle (słońce, mocne światło), bo wtedy pięknie się mieni na głęboki granat. Bez tego jednak wygląda bardzo ciemny, prawie jak czarny. Taki bury. Odcień bardziej wieczorowy niż dzienny

W zupełności wystarczy jedna warstwa, gdyż jest mocno napigmentowany i raczej nie powinno być prześwitów.



TRWAŁOŚĆ LAKIERÓW
Postanowiłam ten wątek zostawić na koniec, bo wiem jaka wokół tego tematu powstaje zawsze burza. TAK lakiery Oriflame są średnio trwałe i szybko odpryskują - dzieje się tak dlatego, że firma stawia na naturalność i ogranicza substancje chemiczne w produktach do minimum. Przez to mimo intensywnych kolorów są one średnio trwałe. Stworzyli jednak coś takiego jak baza i utwardzacz w jednym.

To naprawdę świetny produkt i osobiście uważam, że jeżeli decydujesz się na jakikolwiek lakier to ta emalia powinna również znaleźć się w Twoim zamówieniu. Jakie ma zalety?
  • ogranicza odpryskiwanie się lakieru do minimum - przetestowałam. W ciągu tygodnia myłam naczynia przynajmniej 2 razy dziennie i po tygodniu lakier był w naprawdę dobrym stanie. Pojedyncze odpryski i odrost paznokcia to jedyne co zobaczyłam
  • Może być stosowana jako baza w przypadku, gdy paznokcie barwią się na kolor lakieru. Wtedy przed pomalowaniem warstwa emalii i problem z głowy.
  • Cena: 21,90 zł regularnie, w promocji około 13-15 zł
 Podsumowując jestem zadowolona z tych lakierów i z tego, że w końcu Oriflame poszerzyło nieco kolorystykę produktów do paznokci. Cena w najbliższych katalogach jest atrakcyjna i jest to edycja limitowana dlatego zachęcam do zakupu, bo powinniśmy wnieść więcej słonecznej i modnej aury w nasze życie tym bardziej, że u Nas na Śląsku pada póki co :)

Dziękuję serdecznie za uwagę i mam nadzieję, że wpis się podobał. 

Pozdrawiam
Patrycja "Deliena" Maćkowiak